X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

oskarżona 1/3

Wiersz Miesiąca 0
proza wierszowana
2024-02-08 14:50
proza fantasy cz.1
Niewielka sala sądowa, zorganizowana dla potrzeb procesu w trybie ekspresowym. Sędzia podnosi głowę, zerka na oskarżoną wnikliwie.

- Czy oskarżona pani M. wie i rozumie z jakiego powodu tu się znalazła?

- Przeczuwam.

- Zatem wyjaśnię. Mam przed sobą zbiorowy pozew ogólnoświatowy od poszkodowanych przez panią,
zarzucają pani jednostronność, wszelkie szachrajstwa oraz że jest pani winna unicestwienia wielu żyć.

- Nie zgadzam się – stanowczo odrzekła.

- Proszę więc o rozwinięcie swojego stanowiska.

- Jestem tylko przyczynkiem do wszystkiego, co związane z tym uczuciem. To każdy osobnik ludzki indywidualnie przejmuje inicjatywę, by albo mnie pielęgnować, albo w powijakach porzucić.

- Zatem nie czuję się pani winna, że zakrada się niespodziewanie i zsyła jak piorun z jasnego nieba niejednoznaczne olśnienie i fascynację? – Sędzia poprawił okulary i westchnął.

- Kiedy widzę podatność i gotowość, po prostu przenikam duszę, czasami bywam tylko początkowym stadium, czyli zauroczeniem.

- Niemniej, często bywa tak, że szybko panoszy się pani zarówno w mózgu, powodując całkowite spustoszenie, zastępując je irracjonalnym i monotematycznym myśleniem, jak i wtargnięciem do krwiobiegu – Sędzia powiedział z przekąsem.

- To codzienne narzędzia pracy, Wysoki Sądzie, jak każdy muszę wykonywać swoją pracę rzetelnie.

- Z tego co wyczytałem z akt, trudno nazwać pani pracę rzetelną, raczej skłaniam się do opinii, że pani działania w dużej części opierając się na spontaniczności. Trochę na chybił – trafił…

- Zaprzeczam. W pewnych momentach, tylko mnie dostrzegalnych, dwoje ludzi emanuje wzajemnie silnym zainteresowaniem, czuje przyjemny niepokój, co więcej nawet zawstydzenie na widok wybranej osoby, wtedy pomagam. Natomiast nie jestem w stanie realnie ocenić co z tego zalążka się rozwinie. Może to być uczucie tak silne, że będzie trwać dozgonnie, a może to być krótkotrwała, tak zwana kolokwialnie „miłostka” – odpowiedziała oskarżona.

- Hmm… Co pani powie na skutki uboczne swojej działalności, typu bezsenność, brak apetytu, nadmierną płaczliwość lub teatralną wręcz euforię?

- Cóż. To chwilowy proces, przyjemny ale nie może trwać wiecznie, zazwyczaj zmniejszam dawki po dwóch latach i wówczas pozostaje właściwa forma uczucia – stała miłość. Oczywiście bez gwarancji przetrwania z mojej strony. Jeśli zainteresowani sobą w odpowiednich proporcjach operują innymi uczuciami i emocjami, takimi jak przyjaźń, szacunek, tęsknota, czułość, zrozumienie, empatia – wszystko idzie ku jeszcze lepszemu.

- Wyczuwam tu silną delegację winy na zakochanych. A pani rola przecież jest nie do przecenienia w tym procesie. Jak pani wytłumaczy fakt, że wielu młodych ludzi okupuje wiadukty, mosty, drzewa, wszelkie zbiorniki wodne a także środki farmakologiczne, w jednym celu, by zagłuszyć cierpienie związane z nieodwzajemnioną miłością? – stanowczym tonem rzekł Sędzia.

Pani M. przez krótki moment stała nieruchomo, jej policzki zaróżowiły się. Nabrała powietrza i spojrzała prosto w oczy Sędziemu.

- Rodząc się otrzymujemy pełny pakiet ludzkich uczuć. Jestem jak zdrowie, ono nie daje żadnej gwarancji, że dopisze do końca dni, nawet precyzyjnie stosując zalecenia lekarskie, wszelką profilaktykę. Ryzyko jest wpisane w każde życie, może należałoby spojrzeć i na mnie (miłość) z innej perspektywy. Czy nie jestem szczęściem samym w sobie, że można mnie doświadczyć chociażby przez chwilę? Poczuć ten wyjątkowy stan i po prostu się nim cieszyć, że był dany w ogóle? Wiele ludzi żyje będąc niekochanymi nawet przez rodziców, porzuconych w różnych opiekuńczych ośrodkach, a jednak pragną żyć. Dawać z siebie innym, to co w nich najlepsze. Stworzyłam taki szeroki wachlarz różnych rodzajów miłości, że każdy znajdzie dogodną formę dla siebie, chociażby zastępczą. Z pełną odpowiedzialnością chcę podkreślić, że z zasady jestem dobra, rozwijająca, uskrzydlam, jestem motorem Weny w każdej dziedzinie sztuki i w życiu codziennym. Po prostu cudem. Tak należy mnie traktować…

- Zadam prywatne pytanie, czy była pani zakochana? – Sędzia był zdumiony wypowiedzią pani M.

- Ależ jestem, nieustająco w sobie – melodyjnie odpowiedziała – wciąż się rozwijam i doskonalę.

- Przyzna pani, że oprócz tych wszystkich superlatyw, które sobie przypisała, potrafi pani również zwieść i na kraniec ludzkiej wytrzymałości ? A nawet powiem więcej, sprowadzić piekielne katusze? – Sędzia nie dawał za wygraną.

- To już nie mój zasięg. Nie mam z tym nic wspólnego. Kiedy jestem wszystko układa się z reguły znakomicie. Bywa, że z przyczyn wygasania u jednej ze stron muszę odejść, a kiedy to robię, następstwa radzenia sobie beze mnie są już sprawą indywidualną. Zastępuje mnie w rzeczy samej tęsknota, samotność, złość… Bywa, że niemoc. Lecz mnie w związku nie ma. Staję się jednostronnym uczuciem, a to już nie to samo…

- A to ciekawe, bo właśnie przyszło mi na myśl, że bywają ludzie zakochani przez całe życie, albo może inaczej, miłujący kogoś bez wzajemności… Dlaczego pani nie chce im pomóc? Miłość powinna być humanitarna, troskliwa, wzajemna…

- I taka jest, kiedy sprzyjają jej wszystkie warunki, utrzymane przez zainteresowanych obopólnie. To niełatwe zadanie, jak wspominałam. Miłość to nie certyfikat, umowa, poręczenie, obietnica ani żadna inna forma. Nie można jej kupić ani sprzedać. Nie da się jej wymusić, po prostu jest, albo nie ma - w takiej formie jakiej życzyłby sobie odbiorca. Wówczas staje się nieodwzajemniona. Zaniechana, porzucona. Ale dopóki się tli, jeszcze przez chwilę jest nadzieja…

- Zarządzam przerwę do jutra, to jest do dwudziestego ósmego lutego dwa tysiące dwudziestego czwartego roku, do godziny dziewiątej. – Obwieścił zmęczony Sędzia.

*

Miłość to raptem słowo. Słowo z kina, z książki, z kolorowego pisma. Tak wielu ludzi wierzy, że wystarczy je wypowiedzieć i już będzie dobrze,
bo ono uleczy, uratuje, oczyści. A to tylko słowo. Łatwo je wypowiedzieć, równie łatwo unieważnić. Ale spróbuj je przekształcić w prawdziwe,
trwałe uczucie, zmień je w ściany domu, który stać będzie latami, niczym nie zagrożony i da ci szczęście, bezpieczeństwo, poczucie sensu i radości z każdej spędzonej wspólnie chwili. To jest trudne, a często niemożliwe. Niewielu to umie. Naucz się tego.”



Dorota Terakowska, Ono


autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
8 razy
Treść

6
5
5
3
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
3
5
5
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


MadziaLena
MadziaLena
2024-02-14
Miałam kilka dni przerwy, więc przeczytałam Twój wiersz Gosiu dziś - w święto miłości...
"Kochać to nie znaczy zawsze to samo, Można kochać tak lekko, można kochać bez granic" ...
Nigdy bym nie przypuszczała, że proza wierszowana wywoła na mnie gęsią skórkę i wzruszenie...
Dziękuję <3


bez definicji
2024-02-19
Serdeczności dla Ciebie Madziu :) Wzruszyłaś mnie, bardzo.

Anielska Łza
Anielska Łza
2024-02-10
Wychodzi na to, że wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami miłości i w miłości... Pozdrawiam cieplutko :)


bez definicji
2024-02-11
Nie ma innej opcji Łezko :))
Pozdrawiam ciepło - Bezka :))

Motylek78
Motylek78
2024-02-09
jestem pod wrażeniem
super i takie prawdziwe
zaraz czytam kolejną część
pozdrawiam serdecznie 🦋


bez definicji
2024-02-10
Miło mi bardzo Motylku drogi :))

Kinga
Kinga
2024-02-09
Przeczytawszy część 1 , z niecierpliwością wyczekuję części 2 . Świetny tekst , mistrzowsko poprowadzony temat . Jestem pod wrażeniem .

Pozdrawiam ciepło :)


bez definicji
2024-02-10
Dziękuję serdecznie Kingo. Pozdrawiam ciepło :)

rzabaprzezrz
rzabaprzezrz
2024-02-08
No, przyznam ci się, że podziwiam Cię szalenie. Tak napisać i tyle mieć do powiedzenia klarownych opinii, myśli i spostrzeżeń na ten temat, a jednocześnie umieć tak fantastycznie prowadzić dyskurs ! Jesteś z pewnością osobą o wyjątkowym talencie do pisania, ale i spostrzegania i analizowania rzeczywistości, i syntetyzowania myśli itd. Mogłabym wiele pisać:) Pozdrawiam ciepło:)


bez definicji
2024-02-09
Bardzo dziękuję Rzabko, aż mi ciepło na sercu się zrobiło :)
Pozdrawiam💖

Waldi1
Waldi1
2024-02-08
do brze jest słuchać tego słowa .... ale również patrzeć czy idą za tym słowem czyny ... pozdrawiam serdecznie ...


bez definicji
2024-02-08
Ha. Słowa są takie łatwe, a czyny wymagają takiej koordynacji :))
Pozdrawiam Waldi :))

Elżbieta
Elżbieta
2024-02-08
Ciekawie poprowadzony wywód, a temat wyjątkowo wzbudzający emocje...proces jeszcze trwa więc nic jeszcze nie przesądzam w kwestii jej "winy"... czekam na dalszy ciąg
Jestem jednak pod wrażeniem tej części i przyjętej argumentacji...!
Ściskam, Gosiu, przesyłając przyjacielskie buzole:)🌟😘


bez definicji
2024-02-08
Postaram się Ciebie nie zawieść i coś specjalnie dla Ciebie zamącić :))
Pozdrawiam Kochana Elu :))

ajw
ajw
2024-02-08
Fajny temat wzięłaś na tapetę, fajne wykonanie, a wnioski musi wyciągnąć każdy sam. Doceniam też warsztat :)


bez definicji
2024-02-08
Fanie, że fajny :))
Dziękuję za przeczytanie i ślad.

Marek Żak
Marek Żak
2024-02-08
Ciekawie i pomysłowo poprowadzona rozmowa. Wiele prawdy, ale całej nigdy chyba nie będzie, bo zbyt złożona sprawa. Pozdrawiam


bez definicji
2024-02-08
Dziękuję Marku za czytanie, masz rację to temat rzeka, dlatego postanowiłam się z nim zmierzyć, oczywiście tylko i wyłącznie w oparciu o własną wiedzę i wyobraźnię.
Pozdrawiam Cię serdecznie.

LydiaDel
LydiaDel
2024-02-08
Fajna rozprawa. Sędzia musi się poddać. Powinien być wyłączony, bo sam jest z panią M. 'spokrewniony'.
Tekst refleksyjny i dyskusyjny. Podoba mi się i mam pomysł na następny. Pozdrawiam.


bez definicji
2024-02-08
Każdy z panią M. jest w jakiś sposób spokrewniony, nie ma osoby na świecie, która kogoś nie kocha w szerokim rozumieniu i w tym samym rozumieniu nie była i nie jest kochana.
Przyznam, że tez mam pomysł na 2 część :))
Pozdrawiam Lidio.


Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności