Pięknie dziękuję za konstruktywne rady, ano już ze mnie taka gadzina , że wciąż te same błędy powtarzam :))

Świetna Twoja wersja!!!
Pozdrawiam ciepło i kłaniam się, ale juz muszę znikać :)

Asie, bardzo dziękuję za wyjaśnienie. Zdecydowanie moją wadą jest niecierpliwość. Siadam, piszę, wrzucam... Nie daję sobie czasu ani na autokrytykę, ani na przetrawienie wiersza. Nie wynika to rzecz jasna z mojej zarozumiałości, a tylko z nawyku, który mam we krwi...
Tak też robiłam z prozą, masakrując ją przekoloryzowaniem, dziwnymi frazami, czasami brakiem logiki. Staram się bardzo, by zwolnić, poczekać, przeczytać raz i drugi bez emocji...
Wydrukowałam Twój komentarz, będę go czytała przed pisaniem każdego wiersza :))

Obecnie z racji natłoku obowiązków jakiś czas będę tutaj tylko z doskoku. Trzymaj się ciepło i w zdrowiu. jedenastka🌹 🍀

wyobraź sobie fotografię ślubną wykonaną na tle... trumien...
w szlachetnym zamyśle autora, trumny miały symbolizować dozgonną miłość nowożeńców a wyszło coś nie tak...
to jest właśnie tajemnica metafor dopełniaczowych;
końcowy efekt umyka intencjom autora...

dla porządku przypomnę, że metafora dopełniaczowa
składa się z dwóch rzeczowników
z których pierwszy jest w dowolnym przypadku,
a drugi zawsze w dopełniaczu;
maskowanie metafory dopełniaczowej inwersją to zły pomysł
bo np. "pospolitości nuty" brzmi jeszcze gorzej
niż "nuty pospolitości";
ale
do metafor dopełniaczowych nie zaliczamy
tzw. wyrażeń dopełniaczowych
używanych w mowie potocznej, np.:
moc silnika, prędkość wiatru, wysokość góry, oko cyklonu itp.

metafory dopełniaczowe są oczywiście dozwolonym środkiem stylistycznym
ale problem pojawia się wtedy, gdy w pięciu wersach
upchane są trzy;
(tak było u Ciebie);
mój Mistrz mawiał, że metafora dopełniaczowa to kamień młyński
zawieszony na szyi wiersza;
mocny - udźwignie jedną, może dwie, ale trzy utopią wiersz;

poza tym Małgosiu pamiętaj, że dobry wiersz jest jak dobry obiad;
wymaga czasu;
nie można go serwować na surowo;
trzeba go ugotować, przyprawić i odpowiednio podać;

dobrej nocy :)

Oczywiście!!! Potwierdzam :))

Oczywiście, że tak, na tym polega przede wszystkim ludzkie życie :))
Pozdrawiam Marcinie - Bezka :))🦋🦋🦋
Dzieki, że czytasz :)🍀

Zgadzam się, zbyt często osiąganie takiego stanu, stałoby się rutyną, a ta nudzi...
Pozdrawiam Kingo i dziękuję za wizytę - Bezka 🦋🦋🦋

Dziękuję Ci bardzo za komentarz. Ładnie ująłeś to oczekiwanie w czyśćcu...
Pozdrawiam ciepło, milo że zajrzałeś - Bezka 🦋🦋🦋

Będąc obydwoje przyzwoitymi ludźmi pozostaliśmy na etapie platonicznym, raczej męcząc się okrutnie, więc to nie są miłe wspomnienia. Reszta jest milczeniem:)

:)) Za to zostają wspomnienia :))

Nie dokładnie o to mi chodziło, ten ozz przytrafił mi się w wieku dojrzałym i nie dotyczył mojego męża:) Pozdrawiam 🍀

Gratuluję, jak widać każdy ma inną drogę, niektórzy znajdują tą jedną jedyną miłość na całe życie, wraz z jej cudownymi owocami jakimi są dzieci, inni niestety muszą czasami szukać jej ponownie :))
Pozdrawiam rzabko i dziękuję za wizytę - Bezka :)

Tak, wiek nie gra roli wobec prawdziwej miłości, która zawsze zaczyna się od wzajemnej fascynacji i ogromnego zauroczenia.
Pozdrawiam ciepło Bożeno - Bezka :))

*moja ( a nie maj:)))

Dziękuję Elu, od miłości najpiękniej się uzależniamy, to ona nas niesie na niewidzialnych skrzydłach i zabija egoizm, czyni nas szczęśliwymi. Szkoda tylko, że ten stan tak szybko przechodzi w statyczny stan, który pod naporem obowiązków domowych i rodzinnych z czasem całkowicie się zatraca, przechodząc w przyjaźń. Fajnie by było zakochiwać się co rusz od nowa w swoim życiowym partnerze, wypierać nudę codzienności. Z drugiej strony zakochiwanie się w wielu osobach, nic dobrego za sobą nie niesie, bo krótkotrwałą euforię często zastępuje po prostu smutek...
Pozdrawiam serdecznie i całusy ślę maj Kochana Poetko - Bezka :))

Dzięki! Wkradł się mały chochlik z imieniem - jestem Jurek:) Pozdrowionka!

Niezwykle mi miło, bo miłość, każda miłość jest piękna i otwiera nas na świat w najlepszej wersji samego siebie :))
Pozdrawiam Piotrze - Bezka :))

Miło wzbudzić taką reakcję, zdecydowanie za dużo w życiu człowieczym trosk i zmartwień, a za mało szalonej miłości :))
Pozdrawiam Philu - Bezka :))

Hmmm... Może nie koniecznie sny, a dar miłości od czasu do czasu we wszystkich związkach, by móc raz jeszcze przeżyć totalną wzajemną fascynację :))
Pozdrawiam Waldi - Bezka :))

Sądzę, że na miłość nigdy nie jest zbyt późno. Wiele ludzi spędza życie w samotności, chociaż zazwyczaj mało kto ją lubi. Fajna by była taka równowaga pomiędzy troską o zdrowie, codzienne sprawy, a miłością, która nadchodzi niespodziewanie i rozbudza najlepsze pokłady w nas drzemiące :))
Pozdrawiam ciepło - Bezka :)

Pięknie dziękuję Kropelko. Myślę, że każdemu związkowi od czasu do czasu przydałoby się takie rześkie odświeżenie uczuć :))
Pozdrawiam ciepło - Bezka :))