X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Płoną cerkwie na Ukrainie

Wiersz Miesiąca 0
proza wierszowana
2023-01-06 00:59
Na Rusi dalekiej przed wieloma wiekami,
Wyłaniały się z mroków nocy tatarskie zagony,
By mordy, zniszczenie i grabieże szerzyć…
Przeszywającym błogi spokój tatarskiej strzały grotem,
Trawiącym wszystko wokół łaknącym żertwy ogniem,
Dorobek wielu pokoleń pożogami spopielić…

Gdy bezlitosne szturmy tatarskich zagonów,
Odbijały się od murów kasztelańskich zamków,
Kierowały się ku odległym drewnianym cerkwiom…
Dla palącej wewnętrznie żądzy łupów,
Zaklętej w tysiącach nocnych napadów,
By otulone nocnym mrokiem okrasić pożogą…

Zapłonęły cerkwie na Ukrainie,
By dzikich stepowych Tatarów stać się łupem,
Z kosztowności wszelkich bezwstydnie ograbione,
Na pastwę płomieni niebawem wydane,

Gdy srogie tatarskie strzały,
Zwieńczone ostrymi żelaznymi grotami,
Drewniane ściany starych cerkwi przeszywały,
By w poczynionych wyżłobieniach zarzewia ognia pozostawić,
Maleńkimi płomykami wielkie pożary rozniecić,
By ku gwieździstemu niebu buchając się wzbiły,

Gdy w blasku księżyca płomyki maleńkie,
Jęły przeradzać się w coraz większe,
Z czasem gwiazd skrzących niemal sięgające,
Tym straszniejszy nieokiełznany pożar,
W wnętrzu niejednej wielowiekowej cerkwi rozgorzał,
Pozostawiając z czasem jedynie zgliszcza dogasające…

Zapłonęły cerkwie na Ukrainie,
Oślepiając jaskrawym swych pożarów blaskiem,
Zasnute pomroką dziejów wieki minione,
Bólem i cierpieniem dziesiątek tysięcy Rusinów naznaczone,

Gdy począł wkrótce trawić bezlitosny ogień,
Modrzewiowe ściany cerkwi mchem otulone,
Wwiercającym się w nie przeszywającym je żarem,
Sięgnęły i zuchwałe ognia języki,
Baniastych kopuł kilkusetletnich drewnianych cerkwi,
Krytych artystycznie ociosanym gontem,

Na drewnianych dachach wielowiekowych cerkwi,
Zatańczyły z złowieszczym śmiechem straszliwego ognia płomyki,
By w trawiący wszystko pożar się przerodzić,
Pośród czarnej mgły ciężkich obłoków,
Wijących się przeraźliwie kłębów dymu,
Dziedzictwo wielu pokoleń bezlitośnie spopielić…

Płoną cerkwie na Ukrainie,
Trawione tatarskiej nienawiści ogniem,
Krwawej i okrutnej wojny będącym zarzewiem,
Zgliszcz i pogorzelisk jasnym zwiastunem,

Potoki iskier się rozsypywały,
Z artystycznie zdobionych kopuł modrzewiowych cerkwi,
Na tle smolistego nieba deszczem złotym,
Na rozłożyste dywany traw zielonych,
Wieczorną rosą okraszonych,
W zapomnieniu w mrokach nocy dogasającym,

Walące się z hukiem drewnianych cerkwi stropy,
Na liczące wieków wiele sosnowe podłogi,
Wśród ognistych kłębów tysięcy iskier złotych,
W nadpalonych podłogach wybijały dziury,
Sięgające zdać by się mogło piekielnych czeluści,
Wzbraniające zarazem dostępu do ikon świętych,

Płoną cerkwie na Ukrainie,
Strzelającym w nocne niebo czerwonym ogniem,
Sypiącym wciąż nieprzebranych iskier zamiecie,
Spadających na zroszoną krwią pomordowanych ziemię,

Przerażający widok łun na nocnym niebie,
Z miejsc gdzie dotąd majaczyły o zmierzchu cerkwie,
Przeszywający do szpiku kości dojmującym strachem,
Niewinnych i bogobojnych Chrześcijan dusze,
Niegdyś w niemowlęctwie Wszechmocnemu Bogu ofiarowane,
W płonących dziś cerkwiach prawosławnym Chrztem…

Złocone, zabytkowe, misternie zdobione zwiezdice,
Poczęły trawić szalejących pożarów bezlitosne płomienie,
By stopione wpiły się wrzącym mosiądzem,
W z najszlachetniejszego drewna rzeźbione stoły ofiarne,
Pozostając z nimi już na zawsze złączone,
Mocą ognistych płomieni nierozerwalnie zespolone…

Płoną cerkwie na Ukrainie,
Trawione wielkich pożóg bezlitosnym żarem,
Pozornie tak bezbronne, samotne i opuszczone,
Naprawdę zaś Maryi nadprzyrodzoną opieką otoczone,

Woskowe, smukłe, cerkiewne świece,
Żar wielkich pożarów stopił bezlitośnie,
Przy jaśniejącej księżyca pełni,
Zmieniając je w lepką bezkształtną masę,
Z srebrzonych świeczników bezładnie spływającą na ziemię,
By zawrzała niczym ukrop w morzu płomieni,

Gdy pierwsze ognia płomienie,
Poczęły muskać świętych aureole,
Rozmazując barwy wielowiekowych ikon,
Wielobarwne farby smugi,
Z złoconych ikonostasów spływać poczęły,
Tak podobne łzom krwawym pierwszych męczenników…

Płoną cerkwie na Ukrainie,
Ognistym żarem gorejące bezlitośnie,
W morzu ognistych płomieni trawione,
By zimne ich popioły wiatr rozwiał o świcie,

Zabytkowe, setki lat liczące antymisy,
Przeszywały trzaskające z pożarów iskry,
Choć niewinnie skrzące ostre niczym brzytwy,
Wypalając wyzierające z nich dziury,
Otoczone tak licznie czarnymi obwódkami,
Niczym świętych lica złoconymi aureolami,

Jedynie konsekrowanej Najświętszej Prosfory,
Nie ośmieliły się tknąć ognia języki,
Choć bezrozumnym żywiołem jedynie będące…
W całej swej niszczycielskiej sile,
Z wszystkiego wokół czyniącej swą żertwę,
Obecności żywego Boga w Najświętszym Sakramencie się lękające…

Płoną cerkwie na Ukrainie,
Spowite czarnym gryzącym dymem,
Będącym zarazem płóciennym katowskim kapturem,
Dla bezlitosnego kata jakim jest ogień…

Drżą w posadach ukraińskie cerkwie,
Od ech niedalekich wojny straszliwej,
Zbierającej dnia każdego żniwo krwawe,
Pośród mężów i niewiast świętej wiary prawosławnej,
Wypełniając Ich mogiłami zbroczoną krwią ziemię,
Naznaczonej niegdyś tatarskimi najazdami Rusi średniowiecznej,

Jak płonęły cerkwie Ukrainy przed wiekami,
Obracane w popiół niezliczonymi tatarskimi najazdami,
Tak współcześnie płoną i na oczach naszych,
Chwytającym za serca widokiem straszliwym,
Grozą swą nieomal rozum odbierającym,
Przepełniając nas strachem z ekranów telewizorów plazmowych…

Zanieśmy do Boga rzewne pacierze,
By nie płonęły już więcej Ukrainy cerkwie,
By strawione ogniem zostały niebawem odbudowane,
Z pierwowzorów najdrobniejszych detali wiernym odwzorowaniem,

By nie płonęły więcej cerkiewki stareńkie,
W tajemniczości swojej tak niewysłowienie piękne,
Z pieczołowitą starannością przed wiekami wzniesione,
Wobec ognia żywiołu tak samotne i bezbronne,

By mogły swym pięknem cieszyć,
Oczy całego świata ludzi,
U wielkich artystów inspirację wciąż budzić,
Zbawieniu ludzkich duszy jak przez wieki służyć,

By straszliwej wojny koleje,
Oszczędziły choć prastare wielowiekowe świątynie,
Niekiedy czasy wielkich kniaziów pamiętające,
O tajemnicach przeszłości wciąż wiele powiedzieć nam mogące…




autor
Kamil Olszówka
Kamil Olszówka

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
2 razy

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


rymonauta
rymonauta
2023-01-07
Dużo energii, emocji, nostalgii i ... powtórzeń:
cerkiew - 25x
ogień - 12X
Ukraina - 9x
iskry - 4X
ognisty - 4x
wojna - 3x
Chyba nie o tochodzi w poezji.
Trochę mniej słów kolego.
Plus i minus za bezkomromisowość.


rymonauta
2023-01-08
cerkiew - bożnica, świątynia,
ogień,- płomień, żar, pożoga
ale nie o synonimy tu tylko chodzi...
Wiersz jest, moim zdaniem, za długi.
Kolejne zwrotki nie wnoszą dużo nowego.
Większą sztuką jest coś powiedzieć
mniejszą ilością słów. To jest trudne.
Czasami w poezji głowa boli od przybytku.
Ale co ja będę ci tutaj prawił morały...
Sam się zmagam z wodolejstwem.

Kamil Olszówka
2023-01-08
A masz jakiś lepszy pomysł czym zastąpić słowa cerkiew i ogień?

Bożena Joanna
Bożena Joanna
2023-01-06
Płoną Domy Boże na Ukrainie. Niszczycielska siła przeciwna Bogu każe je unicestwiać. Czy kiedyś znowu ozdobią krajobraz? Czy wystarczy wytrwałości aby je ponownie wznieść i odrestaurować po barbarzyńskim najeździe.
Myślę, że wiara zwycięży. Warszawę też trzeba było wznieść od nowa z jej kościołami i zabytkami.
Pięknie piszesz o ginącym pięknie.
Świąteczne pozdrowienia!


Kamil Olszówka
2023-01-06
Najserdeczniej Dziękuję... Dla tak wyjątkowych opinii warto pisać kolejne wiersze!
A w temacie Warszawy polecam także łaskawej uwadze mój wiersz zatytułowany ,,Mysia Wieża króla Popiela."

A czy nie zostanie źle odebrane przez społeczność portalu jeśli zgłoszę ten wiersz do konkurencji w kategorii wiersza miesiąca?

Zanieśmy do Boga rzewne pacierze,
By nie płonęły już więcej Ukrainy cerkwie,
By strawione ogniem zostały niebawem odbudowane,
Z pierwowzorów najdrobniejszych detali wiernym odwzorowaniem,

https://wiadomosci.cerkiew.pl/news.php?id_n=4487

Mgła<sup>(*)</sup>
Mgła(*)
2023-01-06
Dużo pracy włożyłeś w ten utwór
Pozdrawiam serdecznie


Kamil Olszówka
2023-01-06
Najserdeczniej Dziękuję... Polecam także łaskawej uwadze mój długi wiersz zatytułowany ,,Pamięci ofiar eksplozji w Przewodowie w dniu 15.11.2022."

A czy nie zostanie źle odebrane przez społeczność portalu jeśli zgłoszę ten wiersz do konkurencji w kategori wiersza miesiąca?


Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności