Proponuje mi pracę
jadę od Cieszyna
zatrzymuje mnie dziewczyna
pytam o co chodzi
zrobię loda
za pięćdziesiąt złotych
przyjemna to praca
ale ja nie płacę
za czas mi zabrany
chyba że to pani zapłaci
to ty płacisz
hola hola panno moja
w domu czeka na mnie
kochana żona
a w kawiarenkach
smaczniejsze mają
widzę
ty Boga się nie boisz
chociaż
obok krzyża stoisz
pewnie chcesz
starca zarazić
loda odmówiłem
pieniędzy nie straciłem
do żoneczki
szczęśliwy wróciłem
a ona dalej czeka na chętnych