I znowu i znowu i znów
I znowu i znowu i znów
Raz pełnia księżyca raz nów
Codziennie zabawa ta trwa
A może to jakaś jest gra
I znowu i znowu i znów
Raz pełny raz pusty jest brzuch
I tak już od wielu jest lat
W tej kwestii nie zmienia się świat
I znowu i znowu i znów
Domykam przestrzenie mych słów
Co w głowie nie mogły już spać
Sam tego zaczynam się bać
I znowu, i znowu i znów
Moc wielka wprawiła to w ruch
Każdemu pisany jest czas
Po którym nie będzie tu nas
I znowu i znowu i nic
Umarłem a miałem wciąż żyć
Pytałem lecz teraz już wiem
Że jednak w tym był jakiś sens
GrzesioR
11-11-2024