nie tęsknię
a jak już się o niego potykam to i tak jest względny
( czasem bezwzględny)
nie tęsknię za metafizycznością bo jak już jest
to szyta na miarę a gdy wiara w nią pozwoli
to i ponad-wymiarowość jednostki
nie tęsknię bo nie mam tęsknoty
kiedy wszystko się dzieje nieopodal spojrzenia
a i można dotknąć..........to palce przejmują intuicję
i wiedzą najlepiej....i docierają do miejsc odniesienia
z szeptem pod rękę
intymnością
i sam Bóg wie czym jeszcze
jeśli w sekundzie nikniesz w milimetrach obecności
w każdej nocy bez ciebie...
tęsknię, w jedynej tęsknocie o Tobie