Nicość
Nieskazitelne w dniu powstania,
Brudne w dniu przemijania,
Życie przemija powoli, gwałtownie gdy ktoś w tym uczestniczy,
Woda robi się mętna i czystości jej szukać po próżnicy,
Piasek czarnieje, lepkości nabiera – jest świadkiem gdy woda i życie umiera.
Niebo. Drzewa. Powietrze.
Wspaniałe i piękne.
A potem śmiertelne.
Powietrze skażone, końcem życia zmącone,
Drzewa powycinane, na trumny skręcone,
Niebo od ognia i żaru zaczerwienione.
Człowiek. Pies. Sęp.
Na chwałę Stwórcy tchnione do życia,
Na wieczne potępienie skazane,
Człowiek marnieje, wdycha pyły skażone, pije mętną wodę.
Pies obgryza kości, gdy człowiek zmarnieje.
Sęp żywi się do końca – gdy pies i człowiek razem upadną w blasku czerwonego słońca.
Siła. Nóż. Atom.
Majestatyczne i piękne,
Do nicości stworzone.
Gdy siła okiełznana przez dusze upodlone.
Chwytając nóż wbija go w drugiego człowieka.
By wyzwolić konflikt grzyb atomowy czeka.
I piasek czarnieje,
I woda mętnieje,
Powietrze skażone,
Niebo czerwone….