Niewielu dziś rozumie
Jak wielkie zagrożenie
Stwarza sztucznej jaźni
Obok nas zaistnienie

Odurzeni prozelici
Chwalą wniebogłosy
Dla ludzkości korzyści
I już brzęczą im trzosy

Władza niepojęta
Jest właśnie do wzięcia
Elita finansowa
Jest wprost wniebowzięta

Szykuj się na utratę
Pracy i mienia
Już się nie pozbędziesz
Syntetycznego cienia

Technologia wyprzedza
Naszą wyobraźnię
Byt z Doliny Krzemowej
Szykuje nam kaźnie

Z ekranów błogosławią
Uśmiechnięte gęby
Krucjatę postępu
Zakrywając zęby

Wzywam do kontroli
Tych tech-oszołomów
By powstrzymać ich zamach
Trzeba nam już łomów

Kasta nietykalnych
Kapitałem swym rządzi
Naiwny im wierzący
Kto inaczej sądzi

Nie wolno nam pozwolić
Dać się im zniewolić
Miliarderom szaleńcom
I ich sztucznym odmieńcom

Zapamiętaj co skrót znaczy
Czytaj go: ej-dżi-aj (AGI)
Ten byt już szykuje
Piekło mas, elit raj