X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Nieprosta historia miłości D.

Wiersz Miesiąca 0
proza wierszowana
2024-05-19 22:10
Czy to się stało,
Czy naprawdę było,
Jasnym promieniem słońce duszę raniło ,
Co na koniec tej historii je na wskroś przeszyło,
Leżę bez siły oddychając ciężko,
Czuję lekko pulsujące tętno,
Do tej pory każdy dzień wypełniony był Tobą,
jak ja teraz dzień przeżyję,
chyba lewą nogą ,
Dałaś mi lepsze życie w codzienności,
Serce oddałaś broniąc swych wartości ,
Ostrożnie badałem ten bezmiar miłości,
Nieufnie, aż mnie bezczelnie powalił na kolana bez litości,
W płomiennym spojrzeniu żar mnie przenikał niczym mara,
Drżeniem ciała zdradzałem kim staje się dla mnie Dagmara,
Niewinne gesty, czułe słowa, częste zdjęcia, wiadomości,
Pozwalały mi zanurzać się w Twej miłości,
W milionach słów, beztroskich uśmiechów zadanych,
Nikt nie spodziewał się dalszych losów zagmatwanych,
Aż nagle pękła nić co splatała nasze ciała,
Zrządzeniem losu, przypadkiem, złej sekundzie się poddała ,
Jak Motekich i Capuleti zaklęte przeznaczenie Sheakspear rozdziela ,
tak jak w Titanicu Rose - Jack’a okrutny ocean zabiera…
Nas też,
choć na co dzień daleko,
a jednak tak blisko złączyła nadzieja,
pragnienie miłości, czułość, poczucie bezpieczeństwa, wsparcie, zainteresowanie, deficytów bezkresu beznadzieja …
Żal mi tylko tych dni bez Ciebie ,
Których pragnąc wiecej chciałem niż chmur na niebie,
W tragedii całej promyk dalej się tli ,
nasze dusze powala ,
Wspomnienia pełne ciepła rozpala,
i zapomnieć o Tobie na wieczne nigdy nie pozwala…
Jesteś zimna- kiedyś myślałem, do czasu,
aż spływającą łzą się mocno obryzgałem,
Słysząc słowo - Kocham - serce bić przestało,
po czym w galopie z piersi się wyrwało,
by znów na wieki zamarło i cierpienia zadało …
Jak kartki z kalendarza dni płyną leniwie,
Od świtu do nocy będę czekał gorliwie,
Może się coś zmieni,
może cud się wydarzy…
Tak na prawdę nie chce czekać, ciągnie mnie do Ciebie,
mnie się dalej marzy…
Przechodząc parkingiem wzrok mój uciekł na chwilę,
na miejsce znajome,
co czeka, aż podniosę Cię w ramionach w górę- myślałem, że spłonę …
W tęsknocie wzrok na telefon znów bezwiednie pada dziś…
Na ciepły głos w słuchawce czekam… taki typ… biedny miś …

Ocena wiersza

Wiersz nie został jeszcze oceniony.

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.



Pokaż mniej



X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności