Historie portowe
kiedyś płynęły wartko
potokiem rzeką
wpadały do morza
i oceanami wracały
na ciepłe wybrzeża
i lodowate skały
wszędzie tam
coś wtedy się stało
Opowiedzieć ci
co zapamiętałem?
Może tylko chłopiec
kiedy dorósł i zaczął
mówić z zapałem
o tym wszystkim
czego nie było widać
a jednak się działo
i nadal dzieje świetnie
przystosowane
do swoich granic
Historie portowe
płyną nieustannie
ze swojego źródła
pomiędzy miastami
"Iluzja" "Fatamorgana"
"Zjawa" i "Miraż"
tak sądzę czasem
lepiej widać
kiedy nie kołysze
i pojawia się w pełni
"Złudzenie"
Wiatr woła - to dziwne
teraz? - odpływamy
Żagle podniosła “Poezja”