drgające neurony
wewnętrzna posucha
splątane myśli
allegro vivace
w zielonych oczach
rozpłynęły się czarne źrenice
opustoszało moje ja
znikła ambicja
wygrało zbliżenie
poruszający ruch dłoni
wilgotne wargi
niekończące pocałunki
zwoje mózgowe milczały
słotne wieczory zwyciężyły
pokryły cieniem
sercowe uniesienia
idę po kamienistej plaży
z opaską na oczach
czekając na przypływ
nową mowę
targana pragnieniem
które nie opuszcza
wzmagane ruchem fal
nieodmiennym od stuleci
Bożena Joanna
listopad 2024