Pod Samotnią
czy wyjawisz przede mną ważną tajemnicę?
Ciekawość mi rozszerza zwężone źrenice,
chłodną falą pieszczony szary samotniku.
Oderwany od skały pięknem czarującej,
o którą wiatr świszczący tępi swoje zęby,
nie zabiegasz zupełnie o natury względy,
twój życiorys to suma zmierzchów, dni i nocy.
Szukam więc w tobie mocy, wartości, natchnienia,
choć przede mną wyraźnie krótsza perspektywa.
Nowy pomysł na życie powoli przypływa,
a plusk wody tok myśli łagodnie przemienia.