Wymyślanie wierszy
próbuję wymyślić czy też wymyśleć
(wymyśleć znaczy defekację myśli)
nową onomatopeję - dźwiękonaśladowczy kod
którego desygnatem byłby ból egzystencjalny
ludzie zbyt młodzi mogą wzruszyć ramionami
bo na cóż się tak bardzo kłopotać
póki co umysł służy im do blendowania
potrzeb/marzeń/myśli/pożądań
lęku w tym tyle co kot napłakał
nie pozostaje mi nic innego
jak przyznać się do porażki
za radą poetów (tych z górnej i dolnej półki)
spakować nadmiar uczuć
w puste blistry i fiolki po tabletkach
egzaltacja deformuje przekaz
niestety nie w ten metaforyczny sposób
jakiego oczekuje się od pretendentów
niespęłnianie oczekiwań jest straszne
a ja wciąż nie znam tej cholernej onomatopei
która zastąpiłaby wszystkie wiersze