Nie pomyliłem dróg
widzę malca
stojącego na palcach
który chce dojrzeć
tam
gdzie wzrok nie sięga
wracam myślami
gdy z piersi mamy ssałem
mleko pełne miłości
to ona uczyła mnie życia
pytań zadawałem wiele
co by było a co by się stało
tak dorastałem w szeregu
tysięcy słów
już spoglądałem
na kobiecy świat
nie byłem jedyny
lecz mateńka mówiła
to może być twoja
dziewczyna
szacunek jej daj
od ciebie zależy
czy ci uwierzy
i serce odda
pamiętam jak dziś
którą ścieżką chciałem iść
gdy tylko ujrzałem
tego brzdąca