Błaganie młodych brzóz
Obnażone aż do końca
Tęsknią za odrobiną ciepła i promieniami słońca.
Szepczą między sobą słowa pocieszenia
I liczą na to, że przytuli je do siebie ziemia
Ogrzeje wewnętrznym żarem
Da tak potrzebne ukojenie
Lub żeby chociaż zima
Ubrała je w zimowe futra
A tak pozostała im tylko
ta poza pokutna,
Którą muszą przyjąć w swojej pokorze.
Błagają więc zalęknione
- Przebacz nam nasze grzechy
Panie Boże,
Dozwól doczekać wiosny
I na nowo się odrodzić
my przecież jeszcze młode
Nie chcemy odchodzić....
W zapomnienie.