FUTURYSTYCZNE STEGNY-ROŻEK
Wyglądały całkiem porządnie
Była to wizja rodem z SF
Mnóstwo wież z przeszklonym rondem.
Żadnych „jamników” ani bud
Żadnego „Atlantisa”
Zniknął gdzieś wszelaki brud,
Jest podejrzanie czysto!
Idę ścieżynką pośród drzew,
Wygładzoną milionem stóp,
Znajome widoki burzą mi krew,
Przychodzą miriady wspomnień.
I tylko nie wiem, czemu ja
Nie widzę wokół żywej duszy?
Czyżby wymiotło wszystkich Was
Gdzie jesteś, mój stary druhu?
Warszawa, 22 I 2025