Wesele Kasi
Więc zapraszam na wesele!
Wszyscy spojrzą nań powabnie,
Wezmą to, co w rączki wpadnie!
Pierwszy karczek, drugi udko,
Gdyż z takimi trzeba krótko!
A gdy zaczniesz niepochlebnie,
Dźwięki swe wydawać we dnie,
Nos upichcą ci Pinokio,
Nie skorzystać będzie zbrodnią!
I odezwą się kanciarze zmieniający ludzkie twarze,
- Tu wygódek nie doświadczysz!
Czym żywiłaś – tym nakarmią,
Chlebem z pleśnią za piekarnią.
Raz utuczą – jak za dwoje!
Kuchmistrzowie pędzą w boje ze świństwami i z łgarzami,
- Potwornymi Potwarzami.
Po tuczeniu Cię podzielą i odważą miarą dobrą,
Uszka w barszczu z buraczkami doprawionym młodą kobrą,
Nóżki w skórkach pomarańczy - podniebienie samo tańczy!
Cały hufiec wasz doprawią,
Przygotują i odprawią.
Wszystkich zbiorą na wesele. Rewanż w duchu, uczta w ciele.