praca czyni wolnym
kolejna inspiracja zwiedzaniem
Obozu Zagłady Auschwitz-Birkenau
rampa co dzieli ludzi na słowa
kto jest ten silny
kto bardzo słaby
wnet rozpoczęto
debaty czytanie z twarzy
ja byłem silny jak dąb
więc poszedłem prosto
w budynków front
tamci bez siły i z małymi dziećmi
w stronę kominów
będzie im cieplej
przebrać kazali
w pasy biało niebieskie
i do roboty zachęcali chcesz
być wolnym pracuj ciężko
a w net wolność
swą odzyskasz prędko
wszędzie smród szarość śmierć
każdy smutny tutaj jest
marzenia o wolności
ulatują w kominie
dziś jeszcze nie zginę
praca ciężka porcje małe
lecz i tak z chorym oddaję
raz zje ten co nie ma siły
innym razem coś wymyślimy
przyszedł czas że i mi
siły brakło byłem zły
zdrowie szwankować szybko zaczęło
mięśnie uschły kości widać
gdzie ten ja z przed miesiąca
z dnia na dzień chodzę jak cień
na apel wołają czy dam radę
kolejny dzień
słońce praży a człowiek zaczyna
marzyć o błękitnym niebie
kilka chwil już nie ma ciebie