zielona huśtawka
ponad trawnikiem ciągle wyżej
mocno poruszam nogami
z wiatrem za pan brat
mam jeszcze w oczach
kolorowe drążki
podróż w przestworzach
zabezpieczona z polisą
zawieszona na dwóch planach
fruwa między ziemią a fantazją
hak na starym drzewie przygaszony
metalowy drążek posmutniały
obrócić się wkoło może inny dzieciak śniący
o przygodzie zamkniętej w komórce
pozostało marzenie okiełznać przestrzeń
poderwać się w lot siłą własnych mięśni
dawka adrenaliny potrzebna od zaraz
Bożena Joanna
grudzień 2023