Mroczna Muza
do Muzy Sennego Marzenia.
Niech me pióro prowadzi
bym wiernie odlał proporcje;
Mroku i światła tych myśli,
co w mojej czaszce się kłębią
jak gniazdo żmij jadowitych.
Ich toksyna odurza.
Nęci, choć ból zadaje.
Krew zaś i ropa się sączy
z ran, które wciąż rozdrapuję.
Zawsze mnie przeszłość dopada;
Okrutna pamięć tak boli,
czy to na szkiełku czy trzeźwo.
Słodko mdły zapach i smak jej
sprawia że jawa się miesza;
Ze snem szalonego straceńca...