Niedoskonałość (Liczba człowieka)
Odzywasz się, nie chcąc zamilknąć
mówiąc te rzeczy okropne.
Tyś jest, ja wiem to na pewno;
Niedoskonałość...
Znam Cię tak dobrze,
gdy na dnie psychiki szeleścisz.
Nękasz, majaki wciąż zsyłasz,
łgając i manipulując.
Ja zaś, łzy swe wstrzymując
cierpię wraz z własną duszą.
Ty jesteś, wiem to na pewno...
A skoro ty jesteś, istniejąc;
Istnieje też doskonałość.
Nie dla mnie Ona, wciąż mówisz...
Nie wiem czy Tobie uwierzyć,
czy starać się zerwać Twój łańcuch.
Możesz mnie zabić w tej chwili,
porwać na dno swej domeny
by szarpać mnie na strzępy.
Lecz czy i ja, upadły;
We własne lustro patrząc
mam własnych cieni się lękać?
Boję się własnego strachu
gdyż strach mi bać się o siebie...
...W końcu sam siebie straciłem.