Standard
nadziei, kiedy ciemność zapada w oku
i na mgnienie wszystko... jest piękne
Hydraulik kosi trawę... pod swoim domem
Jest normalnie, powierzchownie, standard
Możesz potrzebować góry, żeby przyjść
Nie oceniam przechodniów, śledzę ich
Okazało się, że wszyscy mieszkają ze mną
Śmiech trwał kilka dobrych godzin
Ostatecznie chodzi nam o to samo
więc teraz dopiero zapanuję nad światem
lecz najpierw jeszcze tylko drzemka
To standard jest, taki zwyczaj, sen