Z formy i treści
niezrozumianej dla nikogo.
Czy mogę w sobie jeszcze zmieścić
czyjąś tożsamość, znane logo?
Próbuję dla własnego dobra,
znaleźć kolejne ocalenia
I pytam twarzy, gdy podobna,
albo gdy zbliżam się do cienia.
Widzę kolejną szansę w lustrze.
Sam sobie umiem dodać siły.
Myślę o jutrze i pojutrze,
chociaż nadzieje się skończyły.
I tylko taki właśnie jestem,
jakiego nie znam jeszcze dzisiaj...
Z poznanej treści dymi jeszcze,
a w niepoznanej martwa cisza.
Gregorek, 20.11.2025
