Reduta i odwaga
Na lawecie stoi zbrojny.
Dość ma już tej głupiej wojny!
W domu żona z matką płacze,
A tu kule i kartacze.
Czy odwagi mu wystarczy,
Wracać z tarczą lub na tarczy?
Wolał by być zwykłym zerem,
Niż „umarłym” bohaterem.
Na nic laury i medale,
Gdy nie będzie żył już wcale.
Ci co wojnę rozpętali,
Niechby sami tu postali.
Dałby może i z tym spokój,
Ale walczy tu o pokój.
Chociaż wojna nie ma racji,
Trwa w pułapce eskalacji.
Odwaga
Ach, odwaga to ci duża
W czasie walki wąchać tchórza!
Bogumił Pijanowski