Dumka na dwa serca
Słowa tego listu rozbrzmiewają
w mym umyśle
Myślami jestem przy Tobie
A Twe imię rozpala me serce
Drżę na zimnie wsłuchany w tętent koni
Zimny metal rękojeści mym druhem
Moim przyjacielem
Wspominam zapach Twoich włosów
Tęsknię za blaskiem Twych źrenic
A usta domagają się pocałunków
I nim zaśniesz moja miłości
Ja będę mknął niczym wiatr na przeciw nocy!
Na przeciw wrogom
Brudny od przelanej krwi
Nękany dymem prochu
Czując oddech śmierci i jej bliskość...
Za trzy ranki ujrzysz biało czerwone oddziały
To co z nich pozostanie
A gdy nam przeznaczone
Utoniesz w mych silnych ramionach
Spragnionych Ciebie
Czułych...
i delikatnych
Jak Ty.