*jak witraże
Załóż czapkę dzień taki chłodny.
Wszystko przemija,
słowa zostały gdzieś tam z tyłu głowy.
Ilekroć zakładam czapkę
widzę jej zatroskane oczy.
Na ulicy zapomnienia
jestem tylko przechodniem.
Fale przede mną fale za mną,
zbudowaliśmy dom na piasku.
Zabrał go przypływ.
*Kołobrzeg
Nord waking... zbierałam muszle,
miedzy nimi w słońcu rozbłysnął kawałek
bursztynu.
Fragment witraża, który razem sklejaliśmy.
(miał być w salonie)
Schowałam do pudełka ze skarbami,
gdzie czas... tamten czas,
na dwóch zdjęciach pozostał.
Tulę do twarzy cienie wspomnień.