Piękne lato było...
Gdy mnie pochłonęła toń twoich oczu,
Gdy odurzony gęstwiną twych włosów
Nic nie widziałem, co dzieje się wokół.
Byliśmy wtedy jeszcze tacy młodzi
I cały świat wokół nic nas nie obchodził,
Czas mijał szybko, bo ma to do siebie,
Że szczęście płynie jak chmury po niebie.
Uczucie wybuchło jak wulkan, jak lawa,
Wszystko przesłoniło, tak czasem się zdarza...
Trzeba o nie walczyć, lecz wiem to po fakcie,
Bo czas jest bezwzględny... minęły wakacje.
Teraz nawet nie wiem, czy życie ma sens.
Teraz jestem łodzią w której zawiódł ster.
Lecz jeszcze czasami czuję siłę tą,
Kiedy słyszą słowa, które o nas są,
"raz na tysiąc nocy ..." .