Nad wodami Pontu
jej włosy rozwiane
cudownym wspomnieniem
gładkich płatków róż
pamięta ich woń
otulała dziecię
kraciastą chustą od chłodu
w wytartych sandałach
stojąc na kamieniach mokrych
od łez
przyschnięta prawda
została pod powieką
sercem nabrzmiałym
od bólu
wzlatuje w niebo
i opada
orlim tańcem
w wody Pontu*
teraz On
tuli ją do snu
głaszcząc jej białe włosy
w milczeniu
idzie do źródła
odziana skrawkiem
tożsamości
ocalonej
Dzisiejsze Morze Czarne. Dla starożytnych Greków były to wody gościnne,
dla Turków próbujących podbić ten obszar były to wody niegościnne i nazwane
zostały po podboju Morzem Czarnym. I ciekawostka - oglądane z kosmosu Morze Czarne
jest naprawdę czarne.