Czarna róża (Nie bez kolców)
Wiem, nie ma róż co bez kolców.
Mimo to, chcę dbać o Ciebie
choćbym skaleczył się czasem;
Gdyż chłonę Twe piękno i zapach.
Codziennie myślę o Tobie,
gamo chodzących sprzeczności.
Wzbudzasz mój uśmiech promienny;
I furię, co równie piękna
wraz z melancholii smutkiem.
I biją się myśli, co sprzeczne
stoicki zaś spokój umysłu;
Rozdziela je, tłukąc je pałką.
Dla Ciebie wszystko, ma Różo.
Choćby Twe ciernie na strzępy
szarpały mi jaźń i duszę...
...nie zaprzestanę.