Międzygwiezdne powidoki
gdy
lustrem teleskopu granatową nocą
oglądam
tajemnicze kosmosu przestrzenie
ogarnia mnie tęsknota
co w człowieku drzemie
by na skrzydłach fantazji
wzlecieć ku niebiosom
zobaczyć głębie piękna
w bezkresie ukrytą
baśniowy kolor mgławic
wśród złotego pyłu
zapytać gwiazd
dlaczego nie dane nam było
wznieść się ponad wymiary
doczesnego życia
sierpniowe niebo płonie
Perseidów deszczem
z Radiantu Perseusza
pył komety złoty
opada nićmi iskier
i w ostatnim locie
ognistymi pasmami
zdobi nieba przestrzeń
nad brzegiem horyzontu
zawisły Plejady
mitycznych sióstr słon eczka
z płatkami błękitu
jakby Stwórca Wszechświata
po niebie rozsypał
bukiety niezabudek
w foremnym układzie
pośród planet skupionych
w Ramieniu Oriona
Matka Gaja
niezmiennie gamą barw zachwyca
pozwólmy
aby Ziemia pulsująca życiem
równie piękną i żywą
pozostała po nas
