Urzekł ją
przez telefon
a właściwie
nigdy go nie widziałem
pisze piękne wiersze
o miłości
budowanej
na Piotrowej skale
burze jej nie zmogą
wiara w Boga
jest mu drogowskazem
żona
życia podporą
chodzili
do tej samej szkoły
urzekł ją
dowcipami
poprosił o rękę
ze szczęścia
tej samej nocy
mu się oddała
stanęli
na ślubnym kobiercu
noc poślubna
wcześniej była
skonsumowana
dziś tworzą wspaniałą parę
tylko mój przyjaciel
wygląda na ofiarę
----------------------------------------
Końcówka wiersza z dużym przymrożeniem Oka...