Upamiętnienie
W czwartą rocznicę śmierci
wśród nas ciebie już nie ma,
za to w moich snach cię miewam.
Wierzę, że czuwasz nade mną,
nic bowiem nie dzieje się nadaremno.
Pamiętam jak mnie wyczekiwałeś,
swoimi żartami do łez rozbawiałeś.
Miałeś coś, czego teraz brak,
nie byłam gotowa...
Zniknąłeś ot tak,
zabierając cząstkę każdego z nas.
We śnie jednak przychodzisz,
dziękuję ci za to,
wciąż czuwaj nade mną jak mój patron.
Kiedyś znów się zobaczymy.
Wypatrzę cię z daleka,
jak z uśmiechniętą miną
znów na mnie czekasz.
Tęsknię, pamiętam, w sercu cię noszę,
zawierzam Bogu, iż będzie nam dane
jeszcze się ujrzeć,
to pewne, że choćby wcześniej we śnie,
dziadku, pamięć o tobie nie zblednie.