Zagubiona zima
Lecz chyba gdzieś zgubiła się
Może w drodze zabłądziła
W ciemnym lesie błąka się
Może jesień gdzieś spotkała
W tej wędrówce swej
Stoją sobie gdzieś plotkując
A my tu czekamy jej
Chodź już zimo do nas szybko
Bo nam tutaj śniegu brak
W oknach chcemy swych oglądać
Skryty w bieli świat
Chodź pomaluj nasze okna
W piękne wzory swoje
Co wieczorem wyglądają
Jak piękne powoje
Dzieci chcą bałwana lepić
Ale nie ma z czego
Jednak Ciebie jeszcze nie ma
Powiedz nam dlaczego
Zrób nam w końcu niespodziankę
Przyjdź wczesnym porankiem
I będzie cieszyć się
Z obecności twej