INTERWENCJA
Widziała, jak w dole rozbijają się fale Atlantyku
Kemper kąpało się w promieniach letniego słońca
Ptaki nuciły radosną melodię na cześć bóstw południowych wiatrów
Tylko w jej duchu była jakaś skaza
Philippe odszedł, porzucił ją jak starą, wymiętą lalkę!
Gotowała się do skoku w przepaść
W objęcia śmierci
Wiatr bawił się jej ciemnymi włosami
Rzucał nimi we wszystkie strony
Zamknęła oczy i sprężyła ciało
Gotowa do skoku…
Skoczyła
Ale w tym samym momencie
Poczuła
Że ma nogi z ołowiu
Upadła na trawę
Otworzyła oczy
Oślepiająca światłość rozbłysła
- Nie warto się zabijać – rzekł łagodnie
Posłaniec od Boga – jeszcze nie nadszedł
Twój dzień
Poza tym
Wybierając samobójstwo
Popełniasz ciężki grzech.
Warszawa, 16 marca 2023