Niech się śni
O smaku bułek z miodem akacjowym
Pełen Aniołów skąpanych w chmur bieli
Gdy w niebiańskie karty rżną rozanieleni
W śnie zimnociepłym dźwięków tak wiele
Jakby zebrać pieśni z każdej życia niedzieli
I sokoły i inne skoczne oczy twe zielone
I świąteczne w eterze Last Christmas radiowe
Szczebli i drabin śnię strachy nieprzebrane
Z lękiem szczerbatym w kitkę uczesane
Przed nastroszonymi falami jak zagłady armie
Pofrunę na snu skrzydłach do światła latarni
We śnie niech tak będzie lody waniliowe
Jak na szkolnym balu upalne czerwcowe
I babci ogród lipcowy pachnący gruszkami
Skrzypiącą furtką już zamknięty na pamięć
Świątecznym tuleniem niech w puch pochwycą
I cichą nocą z cisami gwiezdną przestrzeń kołyszą
