Plan anorektycznych przemyśleń
nagminny brak aktualizacji danych
ta sama pojemność
nikt nie posprząta
odwlekane zmiany leżą gdzieś po kątach
kurzy się i blaknie pocztówka z wakacji
na których każdy żarliwie broni własnych racji
dywagując o zmianach
o poprawie stanu
o życiu co przemija
pozbawionym blasku
ciemność zapada już po kilku minutach
reflektory stopniowo gasną
jeszcze nieśmiały strumień światła pada na długi korytarz
wąski, obcy, pozbawiony oznak splendoru życia
daremnie czekać aż powróci światło
dla wielkich planów będzie już za ciasno