zagubiona
w wielkim tłumie
nikt mnie nie pociesza
niewielu rozumie
miejsca tak bliskie
stały się dalekie
proste splątały ścieżki
człowiek nie jest człowiekiem
przyjaciel stał się wrogiem
komedia w horror zmieniła
uśmiech zastąpił smutek
prawdy już nie ma
biegnę za czymś nieznanym
szukając zgubionej drogi
tchu zaczyna brakować
ciemność roztacza się wokół
obok stanęła nadzieja
ona wiele zmienia
zgubione odnajdzie marzenia
z nią świat mój będę zmieniać