Ideolodzy
Nowej tajemnicy uchylamy płaszcza,
wzniosłe przyświecają myśli krokom nowym.
Jednak stale żagle podarte na masztach,
a ciągłe intrygi zdobią nasze głowy.
Brak nam jakiejś mądrej, od Obcych eskorty,
że stale nas każda kromka chleba różni?
Może brak nam dla serc bezpiecznego portu,
byśmy w końcu diabłu przestali być dłużni?
Abyśmy zwyczajnie zagładę przerwali,
przestali padać na kolana przed Panem.
I byśmy tak z nurtem jakiejś nowej fali
nie dali się znowu topić w oceanie.
Wszak tylu już było tu zacnym przykładem.
Zamknijmy nareszcie wszystkie wrota piekieł.
Nie zmanipuluje więcej nas już żaden,
który tylko w słowach umie być człowiekiem.
Witold Tylkowski