Z pamiętnika hipochondryka
Jakie straszne są zawsze stycznie
bo wszystko boli mnie ustawicznie
a kiedy przychodzi krótki luty
u znachora igłami jestem kłuty
a potem kiedy już jest marzec
zdrowie mam jak chory starzec
nie lepsze są nawet i kwietnie
bo się czuję nadal nieświetnie
wreszcie nadszedł cudny maj
doktorze antybiotyk choć mi daj
okropny jest też czerwiec i lipiec
bo słońce może zbytnio przypiec
zaś kiedy nastanie ciepły sierpień
mam mnóstwo bóli oraz cierpień
jakie okropne są potem te wrześnie
bo skurcz odczuwam tak boleśnie
która potem trwa i trwa i nie znika
aż do końca co najmniej października
albo nawet do końca listopada
a lekarz tylko coś tam gada i gada
tak docieram ledwo do grudnia
i z głęboką depresją jak studnia
Calutki rok tak się zaczyna i zamyka
jestem na pewno na wszystko chory
lekarze patrzą na mnie niczym upiory
do kitu jest ta medyczna… diagnostyka