Myśl
Warta troski
lecz i zapomnienia.
Rewolucja szarym komórkom bliska.
Na neuro morzu młoda wyspa.
Kaczka dziwaczka
w stadzie bezskrzydłych koncepcji;
pofrunie jak się pokrzepi.
Młotem i płotem,
szczeniakiem, żebrakiem.
Szuka miejsca w światłych głowach;
byle przetrwać, byle się schować.
Kenozoiczna spuścizna,
homo coś tam - jego zgnilizna.
Słodkie dziecię w kołysce,
bujane w potylicznej izbie.
Dziedziczna plazma
zwojem rozgrzanym błyska.
Strapiona niekiedy duchowa istota
- sen robota...