Dzieciństwo..
rycerze kasztanowi na nóżkach zapałkowych,
o rany, jak ten czas pędzi
i jeszcze opowieści lasów stumilowych .
Jeże zielone z kasztanowych łupin,
armie zwycięskie na tle z bibuły
i małych rączek godzin wiele skupień,
pamięci dzieciństwa obraz czuły.
I piach na plaży i parawany,
pociąg do Ustki, jak zwykle zapchany.
I FWP z mamusinej pracy,
hurtem nad morze wszyscy rodacy .
Stołówkowych brzęk talerzy,
wata cukrowa ! że nie uwierzysz.
"Za jeden uśmiech podróż "na wstecznym
Ech... kochani byliśmy i bezpieczni ...