Chowasz mnie lesie
dobrze życzysz mi
Łąko, mnie kołyszesz -
pysznie się tu śpi
Zrobię proste łóżko
z zielonych twoich traw
I od monotonni miasta
Ty mnie , łąko zbaw
Aż po horyzont
niebo wciąga mnie
Muzyka traw i drzew
gra tu całe dnie
A rzeka mnie urzeka
nie załatwianiem spraw
Choć kręte ma koryto,
tak proste życie tka
Nogi swoje scieżką strudzić,
w lesie się zagubić
W nowym lepszym świecie
odnaleźć się i zbudzić
Prowadź mnie ścieżko
w górę, w głąb i wzdłuż,
trasą swą nieśpieszną
z dala od tych burz
Idę połoniną -
Rzeka krętą doliną
las łagodnym zboczem
z czasem do niej spłynął
Opodal świerszcze
śpiewają swoje wiersze