Brak sensu /z cyklu STANY DUCHA/
Blady jakiś. Nostalgiczny.
Beznadziejny. Nie liryczny.
Nie zatańczy, nie zagada.
Po co mu coś? Po co trudy?
Brak radości. Brak ułudy.
Cóż? Powiesić się wypada…
Brnie przez życie jako tako.
Dlań wszędzie jest jednako.
Apatia mu wciąż doskwiera.
Rozrywki też nie dla niego -
Wszystkie książki do niczego.
Po co mu wiersze? Cholera!
Miłość? To udręki głównie.
Wszystko by utopił w g..nie,
W jakimś stawie albo bagnie.
Polityki też nie tyka.
Po co jemu polityka?
Każdy kręci, każdy kradnie.
Wczasy? Nudy i głupoty!
Nic tam nie ma do roboty -
Splin, chanderka i badziewie.
Wiedza? Po co mu nauka?
W stogu siana igły szuka!
Nudzi innych. Nudzi siebie.
Trudno w życiu mu dogodzić.
On potrafi tylko szkodzić.
Kopa w tyłek dać takiemu,
A się skończy abnegacja.
Potrzebna mu ta kuracja!
Sens powróci nam i jemu.
Bogumił Pijanowski
Maj 2020.