Twoje Wiersze - Łódź - Czarek Płatak

Łódź

biały (bez rymów)

2022-03-04 18:02

bifory ryczą w pasażach. żule zaczęli
żniwa. uśmiechają się fasadami, tynk
obleciał z nich dawno jak z kamienic.
zostało jedynie srebro — 2 ZETEŁ DO PIWA
SZEFIE. schowajmy się w tej bramie;
zarzucimy nową planszę. pojadę ostatnim
nocnym. dymy gołębi, a jednak natura.
tutaj. można tylko kochać albo nienawidzić.
przeszpilasz spojrzeniem do siebie. pomyślisz
o mnie, kiedy obudzisz się jutro?

autor

Czarek Płatak

przejdź do strony autora

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony

1 raz

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.

Komentarze

Kolor wiersza: zielony

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Traszka^(*)

2022-03-06

Ty też ładnie piszesz; co do tego tekstu to ta twoje, pierwotna forma jest lepsza, niż tutaj wklejona. Pozdrawiam***

bufory ryczą w pasażach. żule zaczęli
żniwa. uśmiechają się fasadami, tynk
obleciał z nich dawno jak z kamienic.
zostało jedynie srebro — 2 ZETEŁ DO PIWA
SZEFIE. schowajmy się w tej bramie;
zarzucimy nową planszę. pojadę ostatnim
nocnym. dymy gołębi, a jednak natura.
tutaj. można tylko kochać albo nienawidzić.
przeszpilasz spojrzeniem do siebie. pomyślisz
o mnie, kiedy obudzisz się jutro?

Czarek Płatak

2022-03-16

Dziękuję za spostrzegawczość i uwagi :)

Annna2

2022-03-05

Metaforyczny na zastanowienie.
Niesamowity jest- jak życia różne warstwy- nie tylko te miłe i piękne.

Czarek Płatak

2022-03-16

Warstwy jak tynk na łódzkich kamienicach :p
Dzięki

Rambler

2022-03-04

Znów zaskakujesz tekstem... od samego początku moje patrzenie się rozjechało na dwa tory i jak na złość nie chciały ustąpić do ostatniego wersu, mimo, że pojawia się sugestia by podążać jednym torem... jednak nie potrafię :) Może to bifor pod biforą? Pozdrawiam.