Słonecznik
Bracia moi ramię w ramię,
Każdy kompanem.
Jesteśmy takie same, a wciąż różni.
Korony złote dookoła próżni.
Życie pod gołym niebem kiedy deszcz dudni
Jeszcze piękniejsze przy akompaniamencie
Poety, barda, fletu, lutni.
Nieopodal karczma.
Na mnie pszczoła, grono trzmieli siada.
Kryją się pod rękami, zbijają w stada
I trwa biesiada między nami.
Bracia moi żółci!
Nie bądźcie smutni kiedy deszcz nam rzęsi!
Od tego będziemy piękniejsi!
A siostry?
Choć daleko nam do róży,
Przebijamy osty...
I należne jest nam miejsce wśród bajek,
Gdzie nas wybierają ogry.
Smak nasz jest znany i bardzo dobry.
Smak nasz bywa płynny, bywa chrupki.
Kiedy nami są pola obsiane,
Ziemia wydaje plon bujny
I w słońcu ozdabia wszystkie kraje.
Nie bez powodu nosimy gwiazdy nazwę...
Obojętnie mijają nas głupki...
Przepiękny to wydźwięk- Sunflower