Zwiastun białej pory roku V2
A wiatr wypowiada bunt słońcu
Zmieniając stronnictwo z delikatnych powiewów na bezlitosne zimno-
Koniec końców-
Musi tak być i być tak powinno.
To czas kiedy wyją kurhany i całe polany martwych kopców tęsknią za gorącym żarem gwiazdy dziennej,
Płacząc pod rozżalonym niebem w sytuacji beznadziejnej- listowiem z drzew, rzewnym deszczem i rzęsistym śmiechem zatraceńców.
To czas kiedy człowiek jak ja nie widzi sensu w niczym innym niż posiedzenie w czterech ścianach z książką, czytając o nieszczęściach i historiach porażających wielu każdą stroną, w tym również mnie.
A kiedy już wszystkie szare komórki się boją i w swoich czterech ścianach komórki chronią się przed wszechobecnym deszczem i szarością, wiem, że nadeszła ta pora.
Wtedy daje znać kościom, że gdzieś tam za zasłoną ciemności, w namiocie znachora dzieją się potworne rzeczywistości;
Że to właśnie przywołane przezeń duchy hulają beznamiętnie w chaosie i matni okropności za oknem...
To okropne,
Przerażające i przeszywające mrozem wszystkie krwinki w moich żyłach.
Dlatego mam czapkę, dlatego mam szalik, dlatego parzę herbatkę, czekam chwil kilka i miodu dodaję,
Bo słyszę jak każda krwinka skamle i łaknie ciepła...
Jak każda krwinka pragnie bym ocalił ją przed klątwami z bezdennych otchłani.
Dlatego się kładę i z zamkniętymi oczami,
W tych słowach zaklinam odwagę.
Burza za oknem więc w mej szklance słońce.
Tak myślę, że to co dziecinne, w niewinności swojej i naiwności jest najbardziej gorące...
Choć to dopiero początek...
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
I tak, o wiele bardziej ten wiersz mi się podoba, chociaż faktycznie w tamtym można dostrzec dziecinną chęć pokazania tej białej pory roku i zaakceptować tekst takim jaki jest. Tutaj autor zdał się na metafory, które zresztą są znakomicie dobrane, od razu wiersz wydaje się być nieco wzniosły, mimo tematu tak powszechnego jak pora roku. Podoba mi się ten zabieg, i fajnie, że jednak zdecydowałeś się pokazać ten wiersz w tej zmienionej odsłonie. Pozdrawiam!
Autor poleca
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności