Zapomnienie w ciszy
co zaznał odrobinę szczęścia.
A chwilę puźniej,
zostało mu ono odebrane.
Dusi w sobie wszystkie uczucia.
I nie pozwala im się wydostać,
nie może przestać czuć.
Nie może się też nimi dzielić.
Szarość powszednich dni
sprowadza go na dno.
I odbiera chęć życia.
"Uczuciem" obdażony
Nie odwazjemnia go!
I tagże jest potępiony.
Dostrzega wnet swoje odbicie.
Na około pustka.
Obraz rozpaczy i nędzy.
Taki los sobie wybrał.
Choć nie oczekiwał najgorszego.
Stało się!
W tunelu światła brak.
Ciemność zapada.
Cofnąć czasu nie może.
A na dnie zostają tylko zwłoki,
krew wypływająca z ran.
I spowalniające echo bicia serca.
Zamieniające się w ciszę,
Odchodzącą w bezkres zapomnienia.