Na wszelki wypadek
moja myśl nie jest przerażająca
ale głęboka
boję się o zdrowie
ukochanej żony
gdy trzyma się za serce
i obiecuje że jeszcze dziś
może odlecieć
do innego świata
na wszelki wypadek
z grzeczności pytam
gdzie ciebie mam pochować
gdy wyciągniesz nogi
wiem że ognia się boisz
i w trumnie chcesz leżeć
moim skromnym zdaniem
byłoby ci wygodniej w piwnicy
w tej skrzynce leżeć
daleko nie musiałbym chodzić
z pierwszego piętra
szybko na dól zlezę
z drugiej strony patrząc
miałabyś mnie na oku
gdyby jakieś niewiasty
z ciastem do mnie
chciały przyjść
przecież wiesz dobrze
drugiej takiej jak ty
nigdy nie znajdę
więc liczę na ciebie
że w progu moim wystraszysz
jakąś natrętną niedorajdę