𝓜𝓸𝓳𝓪 𝓟𝓪𝓷𝓲
Widziałam już ten uśmiech
Dyskretnie uwiódł, w stronę
Pragnień zakazanych, ciszę
Wypełnia moje westchnienie
Czy to Bóg-Artysta cię stworzył?
Był uwieńczeniem na płótnie
Twoich warg, jak wieczna róża
Piszę o tym, zamazując nowe słowa
Nie drgnę, rozpalona na całym ciele
Czy to Bóg-Lekarz cię wyleczył?
Chciałam mieć nas na wyłączność
Być z tobą o każdej porze - na zawsze
Nie jak z telefonem w ręku, otępiona
Przyglądać się pięknu, bez zazdrości
Czy to Bóg-Człowiek cię uzależnił?
Pozwól mi na to uczucie nie zamykać oczu
Przyglądać się tobie, całemu światu, w spokoju
Pozwól mi na to uczucie nie zamykać serca
Przyjmować niedoskonałość, ucząc się od ciebie