Mrok
Widać go gdy słońce zachodzi
Jest czymś niewdzięcznym
Nie wiemy kiedy do nas podchodzi
W tobie widziała światło
Tak jasne, że oślepiało
Jej serce padło
Jej umysł zmieniło
Byłeś cieniem
Kroczącym po ścieżce śmierci
Nazywałeś się imieniem
Którego wszyscy byli pewni
Jesteś zmorą dnia powszedniego
Zmorą naiwnych charakterów
Zostawiłeś za sobą coś bolesnego
Serce pełne elementów
Złuda, tak cię nazywali
Gdyby cię nie znała
Zostawiłaby uczucia na szali
Umysł jednak miała